Maria i Przemysław Pilichowie

Wspólnie są autorami wielu publikacji, m.in. „Ziemia kielecka: panorama turystyczna”, „Ponidzie”, „Polska. Ilustrowany przewodnik”, „Nobliści znad Wisły, Odry i Niemna” (seria  „Ocalić od zapomnienia”), „Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat” i „Wybitni polscy odkrywcy i podróżnicy”. Są także autorami licznych artykułów o tematyce krajoznawczo-turystycznej, m.in. do: „Rzeczpospolitej”, „Życia Warszawy”, „Poznaj Swój Kraj” i „Poznaj Świat”. Piszą również o kulturze, sztuce i nauce innych krajów, np. Francji, Austrii, Hiszpanii, Włoch i Słowacji. Oboje są przewodnikami turystycznymi, pilotami wycieczek i wykładowcami. Wyróżnieni zostali wieloma odznaczeniami państwowymi, resortowymi i organizacji społecznych.

 

 

 

 

„Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat”

 

Zapraszamy na spotkanie autorskie z Marią i Przemysławem Pilichami, autorami książki „Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat”. Wydarzenie, organizowane w ramach „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami” odbędzie się w środę 24 stycznia o godz. 18.00 w sali kameralnej Radzyńskiego Ośrodka Kultury (wejście od strony tarasu). Wstęp wolny!

 

 

Polarnicy, antropolodzy, badacze Syberii i Kaukazu, żeglarze, wybitni uczeni. Z książki Marii i Przemysława Pilichów wyłania się obraz podróżnika w nieco innym, niewspółczesnym znaczeniu. To odkrywca, badacz, naukowiec, który wewnętrzną pasję poznawania nowych miejsc często podporządkowuje wyznaczaniu nowych kierunków, odkrywaniu nieznanych lądów, pracy badawczej z różnych dziedzin nauki. Autorzy przybliżają sylwetki 33 takich Polaków: począwszy od żyjącego w XIII wieku Benedykta Polaka, uznawanego za pierwszego polskiego podróżnika i prekursora polskiej geografii, do profesora Ryszarda Wiktora Schramma – wybitnego biochemika, polarnika i alpinisty.

Opisani w książce podróżnicy byli niekiedy pierwszymi ludźmi, którzy pojawili się wśród nieodkrytych dotąd plemion jako przybysze z zewnątrz, czasem, by wbrew grożącemu im niebezpieczeństwu poznać ich kulturę i sposób życia. Często ich pasja podróżowania, czy wręcz misja odkrywcy-badacza była okupiona nadludzkim wysiłkiem i pracą w ekstremalnych warunkach, jak w przypadku zesłańców syberyjskich lub polarników. Co zaskakujące, niektórzy z nich, mimo ich wybitnej, cenionej również na świecie działalności, są w Polsce zapomniani. Warto poznać ich historie.

Na spotkanie zaprasza Burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek, a także organizatorzy: Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik”, Radzyński Ośrodek Kultury oraz Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I LO w Radzyniu Podlaskim. Sponsorami wydarzenia są: firma drGerard, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Radzyniu Podlaskim. Patronat nad wydarzeniem objął ogólnopolski miesięcznik „Poznaj Świat”.

Robert Mazurek

 

Data publikacji: 5.01.2018 r.

 

 

„Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat”

Gośćmi Roberta Mazurka w ramach styczniowej edycji „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami” byli Maria i Przemysław Pilichowie. Tym razem tematem nie były podróże, których w życiu odbyli wiele, a ich książka o wielkich, ciekawych polskich podróżnikach, odkrywcach, badaczach. Była to opowieść o podróżach nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie, wędrówka po całym świecie, także po historii Polski – od XIII do II połowy XX wieku, szczególnie po dramatycznych losach polskiej inteligencji pod zaborami. 

 

 

Zasłużeni „dla poznania świata i rozwoju światowej nauki”

Książka „Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat” traktuje o 33. wybitnych Polakach: polarnikach, odkrywcach, antropologach, badaczach Syberii, naukowcach-kartografach, geologach, ale także świetnych pisarzach (Jan Potocki, Wacław Seweryn Rzewuski, Wacław Sieroszewski) i bohaterach znanych utworów literackich (Maurycy Beniowski, Ignacy Domeyko).

Zasadą autorów było, że piszą o osobach już nieżyjących, wybierali postaci zasłużone „dla poznania świata i rozwoju światowej nauki”. Połowa z nich to nazwiska znane, popularne, druga część – to badacze zasłużeni, jednak zapomniani. Jak podkreślają autorzy, znakomita większość urodziła się na Kresach Wschodnich, a jeśli chodzi o kierunki podróży – to przeważa Syberia i okolice Kaukazu. – To efekt naszych skomplikowanych, narodowych losów, bo wielu polskich patriotów, przedstawicieli inteligencji wywodzącej się z mieszczaństwa i drobnej szlachty zostało zesłańcami czy żołnierzami wcielonymi do wojska rosyjskiego – podkreślał Przemysław Pilich – i to począwszy od XVII wieku, przez konfederację barską, powstania narodowe XIX wieku – po lata 50. XX wieku. Jako ludzie wykształceni, którzy swe położenie wykorzystali do badań geograficznych, geologicznych, kartograficznych, etnograficznych polscy zesłańcy położyli ogromne zasługi dla poznania Syberii i Kaukazu, ale także w cywilizowaniu Rosji oraz rozpoznawaniu jej bogactw naturalnych, które są podstawą jej potęgi do dziś. Innym udało się uciec z zesłania i badali inne kontynenty.

Ale polskie odkrywanie świata nie rozpoczęło się od zaborów. Wśród  podróżników zaprezentowanych w książce Marii i Przemysława Pilichów mamy przedstawicieli różnych epok – począwszy od średniowiecza. To Polak, franciszkanin noszący imię Benedykt jako wysłannik papieża Innocentego IV do Wielkiego Chana odkrył dla Europy daleką Azję – przekroczył w Mongolii Góry Changajskie i dotarł aż do rzeki Orchon. Natomiast Jan z Kolna – pozostając w służbie duńskiej był w Ameryce z Wikingami kilkanaście lat przed Krzysztofem Kolumbem.

Co ma Domeyko do dinozaurów?

Maria i Przemysław Pilichowie w wielu przypadkach prowadzą prywatne śledztwa, szczególnie gdy spotykają różne wersje, interpretacje faktów. W ten sposób odkrywają nowe fakty, powiązania osób, pokrewieństwa, znajdują polskie korzenie znanych postaci. Ciekawym aspektem ich badań jest śledzenie sławy podróżników, ich upamiętniania. Okazuje się, że w wielu przypadkach, choć nie funkcjonują w pamięci ogólnopolskiej, ich upamiętnianiem zajmują się społeczności lokalne, z miejscowości, z którymi byli w różny sposób związani. Szukają tablic, form obchodów związanych z nimi rocznic jak festyny, wydawnictwa. W tej dziedzinie nie do przebicia jest być może w skali światowej Ignacy Domeyko.

Przyjaciel Adama Mickiewicza uwieczniony w III cz. „Dziadów” w postaci Żegoty, jako powstaniec listopadowy nie miał możliwości powrotu na ziemie polskie. Na zaproszenie rządu chilijskiego udał się do Chile, gdzie przebywał 46 lat. Jego zasługi dla tego kraju są olbrzymie i zostały docenione. Był geologiem, odkrył w Chile złoża srebra, miedzi, węgla kamiennego, opracował mapę geologiczną kraju, stworzył szkolnictwo górnicze i geologiczne zreorganizował szkolnictwo wyższe. 16 lat był rektorem na stołecznym uniwersytecie w Santiago, stworzył pierwszą bibliotekę naukową, podniósł poziom uniwersytetów do europejskiego. Chilijczycy nazywali go apostołem nauki, Argentyńczycy – El Gran Sabio Polaco (Wielki Mędrzec Polski). Cieszył się powszechnym szacunkiem za życia, upamiętniano go po śmierci nadając jego imię ulicom, placom, miejscowościom, portom, górom, lotnisku, minerałom, stowarzyszeniu górniczemu. Naliczono 139 nazw upamiętniających uczonego. „Domeykomania” trwa do dziś i przejawia się w nadawaniu nazwiska Domeyki: związkowi piłki nożnej, zespołowi tańca religijnego, płycie z muzyką disco, lisowi i dinozaurowi, którego szczątki odkryto w 2003 roku.

Mówi się nawet o wszczęciu procesu beatyfikacyjnego.

„Jestem Polakiem i katolikiem”

Uczony nie zapomniał, że jest Polakiem. Gdy dziwiono się że po 46. latach świetnie mówi po polsku odpowiadał: „Jakże chcecie Panowie, żebym zapomniał, skoro zawsze myślałem, modliłem się i kochałem po polsku”.

Podobnie Leon Barszczewski – wojskowy, uczony, podróżnik, fotografik. Odbył 20 podróży po Azji środkowej, dla których bazą wypadową była Samarkanda. Był ceniony w świecie naukowym Rosji, robił karierę wojskową. Choć nosił mundur rosyjski, czuł się Polakiem. Choć po śmierci rodziców jako dziecko został odebrany dalszej rodzinie, przez lata rusyfikowany, nie zapomniał języka polskiego, nie wyrzekł się wiary katolickiej. „Nie zgadzam się na przyjęcie prawosławia, jestem Polakiem i katolikiem” – odpowiedział, gdy zaproponowano mu zmianę wyznania, co było warunkiem do dalszej kariery wojskowej. Za to karnie został przeniesiony z Samarkandy do... Siedlec. Tu założył szkołę handlową dla dziewcząt, istniejącą do dziś jako II LO im. św. Królowej Jadwigi.

Szczególnym sentymentem Maria Pilich darzy Wacława Sieroszewskiego – ucznia szkoły, w której uczy autorka książki – obecnego Technikum Kolejowego w Warszawie. Zesłaniec, podróżnik, etnograf, geograf, jeden z najpopularniejszych pisarzy połowy XX wieku. Za działalność rewolucyjną trafił do osławionego X pawilonu Cytadeli, na jednej ze ścian znalazł wydrapane nazwisko ojca. Zesłany w wieku 21 lat „do najdalszych krańców wschodniej Syberii”, trafił do Jakucji, gdzie przebywał 12 lat. Miejsce kary uczynił polem badań naukowych: badał kulturę Jakutów, czego owocem była praca „12 lat w kraju Jakutów”. Badał też Kaukaz, pisał o Korei.

W 1914 roku w wieku 56 lat zgłosił się do Legionów Piłsudskiego jako szeregowiec.

Rowerem przez Afrykę

Inne niż polityczne względy spowodowały, że podróżnikiem został Kazimierz Nowak. Po tym, jak stracił pracę, postanowił zarabiać, pisząc relacje z podróży. Gdy wyruszył po raz pierwszy, miał kilkanaście złotych, pióro, aparat fotograficzny, rower i dużo silnej woli. Zafascynowała go Afryka. W latach 30. XX wieku przez 5 lat przejechał Czarny Ląd z północy na południe i z powrotem (w linii prostej ok. 16 tys. km). Swoje wojaże przypłacił życiem – zmarł wycieńczony po dwukrotnym przejściu malarii, w wieku zaledwie 40 lat. Zebrane relacje z podróży ukazały się w formie książki dopiero w 1990 roku. Jego podróże inspirują współczesnych – w Poznaniu, skąd pochodził, powstała Fundacja im. Kazimierza Nowaka, wydawane są książki dla dzieci, komiksy, gry planszowe, powstał film animowany w oparciu o jego relację z podróży.

To jeszcze nie wszyscy podróżnicy, o których mówili Maria i Przemysław Pilichowie, nie wszystkie ich zasługi dla odkrywania świata i rozwoju nauki. Warto sięgnąć po książkę. To fascynująca lektura.

Na zakończenie spotkania nie zabrakło ciepłych słów i podziękowań. Maria i Przemysław Pilichowie otrzymali m.in. pamiątkowy medal „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami”. Tradycyjnie można było też zakupić książkę z autografami autorów.

Na spotkanie zaprosił Burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek, a także organizatorzy: Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik”, Radzyński Ośrodek Kultury oraz Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I LO w Radzyniu Podlaskim. Sponsorami wydarzenia były: firma drGerard, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Radzyniu Podlaskim. Patronat nad wydarzeniem objął ogólnopolski miesięcznik „Poznaj Świat”.

Anna Wasak

 

Data publikacji: 26.01.2018 r.

 

 

obraz001
obraz002
obraz003
obraz004
obraz005
obraz006
obraz007
obraz008
obraz009
obraz010
obraz011
obraz012
obraz013
obraz014
obraz015
obraz016
obraz017
obraz018
obraz019
obraz020
obraz021
obraz022
obraz023
obraz024
obraz025
obraz026
obraz027
obraz028
obraz029
obraz030
obraz031
obraz032
obraz033
obraz034
obraz035
obraz036
obraz037
obraz038
obraz039
obraz040
obraz041
obraz042
obraz043
obraz044
obraz045
obraz046
obraz047

 

 

„Wybitni polscy odkrywcy i podróżnicy”

Rok wydania: 2018

 

 

Dlaczego Józefa Kowalewskiego, wybitnego orientalistę, syberyjski lud Buriatów utożsamiał z Żywym Buddą? Jak silna pasja podróżowania kierowała Michaliną Isaakową, że prawdopodobnie jako pierwsza Polka dobrowolnie wyruszyła na samotną wyprawę do Ameryki Południowej, aby... łapać motyle? Julian Fałat, czy był tylko wybitnym akwarelistą, czy także „nałogowym podróżnikiem”, który w wyprawie niemal dookoła świata dotarł m.in. do Hongkongu? Jak Leonidowi Telidze, dziś legendzie polskiego żeglarstwa, udało się opłynąć pod żaglami świat? Skąd wzięło się określenie „Skłodowska antropologii”, które przypisała biografka Marii Czaplickiej, wybitnej znawczyni Syberii? Jaki wpływ na rozwój polarnictwa miały odkrycia Alfreda Jahna, jedynego Polaka, który poznał  wszystkie kraje arktyczne? Ile zyskała światowa botanika dzięki Józefowi Warszewiczowi, który podróżując, odkrył kilkaset nieznanych wcześniej roślin tropikalnych? Kim był Bronisław Piłsudski, brat Józefa, etnograf, który zesłany na wyspę Sachalin badał kulturę Ajnów, zwanych kosmatymi ludźmi?

Książka przybliża sylwetki i dokonania 28 wybitnych polskich odkrywców i podróżników, którzy z odwagą i determinacją mierzyli się z przeciwnościami losu, aby poznawać i badać nieznane części świata. Niektórzy z nich, mimo wybitnych dokonań, są w Polsce zapomniani. Warto poznać ich historie.

Źródło: https://muza.com.pl/

 

„Wielcy polscy podróżnicy, którzy odkrywali świat”

Rok wydania: 2016

 

 

Publikacja przybliża sylwetki ponad 30 polskich podróżników, począwszy od żyjącego w XIII wieku Benedykta Polaka uznawanego za pierwszego polskiego podróżnika i prekursora polskiej geografii do profesora Ryszarda Wiktora Schramma – wybitnego biochemika, polarnika i alpinisty. Co ciekawe z przytoczonych w książce biografii wyłania się obraz podróżnika w nieco innym, niewspółczesnym znaczeniu. Jest to obraz człowieka odkrywcy, badacza, naukowca, który wewnętrzną pasję poznawania nowych miejsc często podporządkowuje wyznaczaniu nowych kierunków, odkrywaniu nieznanych lądów, pracy badawczej z dziedziny biologii, geologii, topografii, antropologii i etnografii. Wymienieni podróżnicy byli niekiedy pierwszymi ludźmi, którzy w ogóle pojawili się w danym miejscu lub którzy dotarli do jeszcze niepoznanych plemion, czasem by wbrew grożącemu im niebezpieczeństwu poznać ich kulturę, sposób życia i otaczające ich bogactwo przyrody. Często, jak na przykład w przypadku badaczy Syberii lub polarników pasja podróżowania była okupiona nadludzkim wysiłkiem i pracą w ekstremalnych warunkach. Co zaskakujące, niektórzy z nich, mimo ich wybitnej, cenionej również na świecie działalności, są w Polsce zapomniani.

Źródło: https://muza.com.pl/